-Chodźmy usiąść, co ty na to?
-Oczywiście-uśmiechnęłam się, złapałam go za rękę i pociągnęłam w stronę schowanej sofy. Usiadłam mu na kolanach i długo rozmawialiśmy, w przerwach całując się.
-No dobra, w końcu nie dowiedziałem się czy mnie kochasz-uśmiechnął się do mnie mówiąc to
-A pytałeś?-zaśmiałam się
-Kocham Cię-powiedział, przytulając mnie
-No co ty-zaczęłam się śmiać
-Kocham Cię
-Wiem o tym
-Kocham Cię
-Słyszałam już to dużo razy dzisiaj
-Kocham Cię
-Też Cię kocham
-Na to czekałem!-dał mi szybkiego całusa i wyszeptał do ucha-Chodźmy do domu.
-Ale przecież dopiero 01:00.
-Yhym-zaczął mruczeć do mojego ucha-Ale rodziców nie ma w domu....-i zaczął delikatnie mnie całować w szyję
-Hmmmm...kusząca propozycja....Ale ja chcę jeszcze jednego drinka-krzyknęłam i wyrwałam się z jego objęć, po czym poleciałam po alkohol
-Oh......
Poczułam jak Łukasz przytula mnie od tyłu i znów poczułam przyjemne mrowienie. Chciałam żeby czas się zatrzymał. Żebyśmy stali tak wieczność. Przytulał mnie chłopak, którego kochałam. Wtedy stwierdziłam właśnie, że Maćka kocham jak brata, nie chłopaka z którym mogłabym być. Że to właśnie z Łukaszem chcę być.
-Ostatni, dobrze? Potem wracamy do domku-powiedział mi do ucha
-Dobrze.
Pospiesznie wypiliśmy drinki i skierowaliśmy się do wyjścia. Nasze palce się splotły i tak poszliśmy do domu. Po 15 minutach staliśmy przed jedną z kamienic.
-To tutaj?-spytałam
-Yhym. Wiem, nie powala. Twój dom jest o wiele ładniejszy-uśmiechnął się i cmoknął mnie w usta
-Co tam dom. Ważne, że ty jesteś koło mnie-uśmiechnęłam się do niego i przytuliłam. Po chwili staliśmy przed drzwiami jego mieszkania. Łukasz wyciągnął klucze, otworzył drzwi i pociągnął mnie za sobą.
-Chcesz się coś napić? Zjeść?-spytał
-O 01:30 coś jeść? Hmmm...kusząca propozycja.....A co tam masz?
-Jogurty, lasagne, takie tam pierdoły....
-A coś słodkiego masz?
-Zobaczę-i poszedł do lodówki-A tort może być?
-Tak!-krzyknęłam. Po chwili w rękach niosłam herbatę truskawkową i czekoladowy tort. Chłopak zaprowadził mnie do swojego pokoju i usadził na swoich kolanach.
-I jak Ci się podoba?
-Bardzo-dałam mu buziaka. Po chwili nasze talerzyki były puste, a ja spytałam-A gdzie będę spać?
-Hmmm....tutaj-uśmiechnął się i przytulił mocno do siebie. Oparłam głowę o jego ramię i ciągnęłam dalej:
-A ty?
-Hmmm...tutaj-i wyszczerzył się
-Czyli....razem?
-Yhym....chyba, że Ci to przeszkadza...-uśmiech zniknął z jego twarzy
-No co ty. Z tobą zawsze i wszędzie-i zaczęłam go całować. Zatopiłam swoje ręce w jego włosach, on przesuwał jedną ręką po mojej noce, drugą gładził mój policzek. Po chwili przerwałam nasz pocałunek.
-Cholera! Zapomniałam piżamy....
-Nic się nie stało-uśmiechnął się i podszedł do szafy. Następnie wyciągnął koszulkę ze Spidermanem i podał mi ją-Powinna być dobra
-Na pewno-cmoknęłam go w usta-A gdzie mogłabym się w nią przebrać?
-Tutaj-powiedział śmiejąc się
-Tak tak, na pewno.
-No dobra, ja wyjdę na chwilę
-Oki-powiedziałam uśmiechając się
Kiedy się przebrałam zawołałam go i razem położyliśmy się. Położyłam głowę na jego klatce, chłopak otulił mnie swoimi rękami dookoła pleców.
-Marzyłem o tym odkąd Cię zobaczyłem pierwszy raz....-pocałował mnie w skroń
-Czyli cały tydzień-zaśmiałam się
-Nie, nie tydzień. Pierwszy raz zobaczyłem Cię, kiedy szłaś z rodzicami do dyrektorki, czyli 2 tygodnie temu
-Naprawdę?-spytałam niedowierzając mu
-Yhym. Miałaś na sobie top z Wieżą Eiffla, czarne rurki i conversy....
-Kocham Cię-podniosłam się, usiadłam mu na nogach i pocałowałam
-Ja Ciebie też-przewrócił mnie tak, że byłam pod nim i zaczął całować. Po chwili jego ręce trafiły pod moją koszulkę. Poczuł, że zaczęłam się denerwować.
-Spokojnie, Oriana. Nic nie chcę na razie robić, ty pewnie też. Chcę po prostu Cię poczuć, pobyć z Tobą. Dobrze?
-Yhym-powiedziałam i zaczęłam go całować. Zdjęłam jego koszulkę i zaczęłam rysować wzory na jego piersi, a on całował mnie po szyi.
-No, koniec tego dobrego jak na dzisiaj, bo jeszcze zacznę rysować tęczę i jednorożce-zaśmiał się i położył mnie na sobie
-Śmiesznie byłoby-uśmiechnęłam się
-Na pewno
-Dobranoc-dałam mu całusa i wtuliłam się w niego.
-Dobranoc, kochanie.
Po chwili zasnęłam w objęciach chłopaka, którego tak bardzo kochałam.
Obudziły mnie promienie słońca, które wdzierały się przez duże okno. Poczułam oddech na mojej szyi i ręce na biodrach. A tak, Łukasz. Na samą myśl o nim uśmiechnęłam się. Nigdy nie miałam jeszcze takiego chłopaka. Zresztą, nigdy jeszcze nie byłam przez całą noc w łóżku z chłopakiem. To było takie przyjemne. Poczułam, że ktoś mnie kocha, że jestem dla kogoś ważna, pomimo że byliśmy ze sobą dopiero jeden dzień. Chciałam przeżyć z nim całe życie, leżąc tak i czując po prostu jego obecność. Nic więcej nie było mi potrzebne do szczęścia. Po chwili poczułam jak ktoś mnie całuje w szyję. Delikatnie się odwróciłam i zobaczyłam piękne, niebieskie oczka, które obserwowały każdy mój ruch.
-Cześć kochanie-wyszeptałam
-Cześć-Łukasz podniósł się i pocałował mnie-Jak Ci się spało?
-Dobrze-uśmiechnęłam się i złączyłam nasze dłonie. Chłopak się uśmiechnął i mocno mnie do siebie przytulił.
-Chciałbym, aby ta chwila trwała wiecznie-powiedział
-Ja też. Właśnie myślałam o nas
-Tak? I co wymyśliłaś?-wymruczał całując mnie w szyję
-Jesteś pierwszym chłopakiem, przy którym czuję się naprawdę dobrze-i wtuliłam się w jego klatkę
-Miło mi to słyszeć, kocie-pocałował mnie w skroń-Chcesz coś na śniadanie?
-Chętnie.
-To poczekaj chwilkę, dobrze?
-Yhym
-Tylko mi nie uciekaj!-powiedział, wstał powoli z łóżka, musnął moje usta i wyszedł z pokoju. Po 10 minutach przyszedł z tacą.
-Śniadanie dla mojej dziewczyny-położył tacę na moich kolanach, a sam usiadł naprzeciwko mnie
-Dziękuję-pocałowałam go i zaczęłam jeść
-Jesteś brudna-powiedział Łukasz
-Gdzie?-spytałam po chwili
-Tu-i pocałował kącik moich ust-Już, teraz jest ok
-Yhym-uśmiechnęłam się i pociągnęłam go do siebie za koszulkę.
Zaczęliśmy się całować, a nasze usta szalały. Uświadomiłam sobie, że wczoraj wszystkiego próbowaliśmy, poznawaliśmy się, a dzisiaj wiemy co możemy zrobić, do czego się posunąć. Zdjęłam jego koszulkę, która po chwili wylądowała na podłodze. Łukasz zaczął zjeżdżać z pocałunkami coraz niżej, a potem moja koszulka podzieliła los koszulki Łukasza. Zostałam w samej bieliźnie. To był pierwszy chłopak, który mnie tak widział. Zaczęłam się denerwować, chłopak musiał to zacząć czuć, bo nie przesuwał się ustami niżej, jakby czekał na pozwolenie. Wtedy do pokoju weszli jego rodzice.
-Łukasz! Co ty do diabła robisz?!
Speszona weszłam pod kołdrę i delikatnie uśmiechnęłam się
-Mamo, tato, poznajcie Orianę. To moja dziewczyna.
-Od kiedy?-spytała mama
-Od wczoraj-uśmiechnął się delikatnie i złączył nasze dłonie.
-Witaj, jestem mamą Łukasza, miło mi Cię poznać-i podała mi dłoń. Pociągnęłam za sobą kołdrę i uścisnęłam jej rękę
-Mi państwa także miło poznać.
-Mamo, może zostaw nas samych, co? Oriana musi się ubrać.
-Dobrze, chodź skarbie-i pociągnęła ojca Łukasza, który cały czas był cicho i tylko się uśmiechał
-Och, przepraszam kochanie-powiedział Łukasz i delikatnie musnął moje usta swoimi.
-Nic się nie stało-uśmiechnęłam się
-Mieli wrócić wieczorem, nie o 11:00
-Co?! Już jest 11:00?!
-Yhym. A co się stało?
-Tato miał mnie odebrać.....-powiedziałam smutnym głosem
-Nikt Cię nie będzie odbierał, ja z Tobą pojadę-uśmiechnął się i złapał moją rękę
-Naprawdę?-spytałam niedowierzając mu
-Oczywiście
-Jesteś kochany-cmoknęłam jego usta i sięgnęłam po koszulkę-Teraz się ubiorę, potem pojedziemy, dobrze?
-Yhym. Sprawdzę o której mamy pociąg-powiedział Łukasz i sięgnął po komputer. Ja w tym czasie się ubrałam, po czym usiadłam za nim na łóżku, kładąc mu głowę na ramieniu-Mamy pociąg za godzinę. Damy radę?
-Tak, spokojnie. Tylko musimy w takim razie za 10 minut wyjść.
- Zaścielę łóżko i możemy wychodzić. A....no i jeszcze coś na siebie założę-spojrzał na swoją gołą klatkę i zaśmiał się.
Po półtorej godziny byłam już w domu. Rodzice o nic się nie pytali, chyba myśleli że jestem zmęczona co było prawdą. Po obiedzie zasnęłam.....
No jak mogłaś wpuścić do nich rodziców?! NO jak?! eh.. Suuuper! Kocha Kocham Kocha! ♥♥♥ Chcę następny rozdział!
OdpowiedzUsuńfajnie, że ci się podoba i że zaobserwowałaś mojego bloga :*
UsuńO ja te gify *.*
OdpowiedzUsuńmogą być? mam nadzieję, że podoba ci się mój blog ;)
Usuń