Hej, jestem Oriana. Tak wiem, bardzo dziwne imię, ale moi
rodzice nie są normalni. Zresztą ja też, ale to pewnie sami z czasem
zobaczycie. A więc, przejdźmy do rzeczy. Mam 15 lat i chodzę do drugiej klasy
gimnazjum. Zapytajcie się pewnie (zależy od tego jak inteligentni jesteście)
czemu chodzę do drugiej, skoro powinnam być w trzeciej. Otóż, mam chorobę
serca. Spoko, to nic poważnego. Po prostu często mdleję (niestety nigdy jeszcze
nie złapał mnie w ramiona przystojny chłopak.....). W dzieciństwie często byłam
w szpitalu lub w domu. Opuszczałam wiele zajęć szkolnych i przez to nie
dopuszczono mnie do trzeciej klasy gimnazjum. Czemu? Bo nauczycielka z mojej
starej szkoły uważa, że oceny nie pokazują rzeczywistej wiedzy posiadanej przez
danego ucznia, a ja według niej tej wiedzy nie mam za dużo i nie dam rady
podejść do egzaminu....Rodzice bardzo się wtedy zdenerwowali, bo byłam
najlepsza w mojej klasie. Stwierdzili, że skoro nauczyciele nie rozumieją mojej
sytuacji, to zmienię szkołę. Nie byłam w siódmym niebie, dowiadując się o tym,
ale nic na to nie poradzę. W końcu zdecydowaliśmy się, że nie tylko zmienię
szkołę, ale przeprowadzimy się. Mieliśmy już dość Warszawy i tego codziennego
pośpiechu, który w niej gości. Tak więc-kupiliśmy dom we Wrocławiu, to znaczy,
w jakiejś wsi pod nim. Nie powiem, jest spokojniej i o wiele ładniej niż w
Warszawie, ale nikogo tu nie znam, jestem takim totalnym odludkiem......Ale
szkoła to nie był jedyny powód mojej przeprowadzki-we Wrocławiu otwarto nowy
oddział dla osób takich jak ja-z wadami serca. Do tego bliżej mi jest do
Polanicy, gdzie mam swoją lekarkę. Chyba tyle wiadomości o mnie na razie wam
wystarczy.....mam taką nadzieję.....
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz